Zima zima i po zimie. Z niecierpliwością czekaliśmy na jej zakończenie! W końcu małymi krokami zbliża się wiosna, a to dobry dla nas znak.
Zimowy czas wykorzystaliśmy z mężem na wizyty w sklepach wykończeniowych, rozmowach o "wizji" salonu, łazienek czy też sypialni, przeszukaniu połowy internetu i znalezieniu inspracji. Gusta mamy podobne więc poszło dość łatwo. Kuchnia całkowicie została do zaplanowania przeze mnie. Łazienkę z wanną zaprojektuję ja, a z prysznicem mąż.
Po tych wszystkich wizytach w sklepach z płytkami/panelami/drzwiami mam mętlik w głowie. Wybór jest za duży!!! Telefon mam zawalony zdjęciami łazienek i płytek. I na co się zdecydować?
I tak udało nam się:
1. zamówić parapety --> ze względu na cenę zdecydowaliśmy się na konglomerat, kolor bottocino, grubość 3 cm. Parapety zamotujemy wszędzie również w kotłowni i łazienkach (myśleliśmy o płytkach). Koszt wszystkich parapetów z montażem prawie 1200 zł.
2. umówić ekipię od tynków --> zdecydowaliśmy się na tynki tracydyjne zacierane kwarcem. Widzieliśmy kilka wykonań i zdecydowanie nam się podobają. Zobaczymy jak będzie w przyszłości, kiedy trzeba będzie coś domalować, doszpachlować itp. Ekipa wchodzi na dniach. Koszt z m2 z materiałem to 27 zł.
3. Po rozmowach z hydraulikiem oraz wiziycie u autoryzowanego dostawcy i serwisanta wybraliśmy piec gazowy. Wybór padł na kocioł dwufunkcyjny z zasobnikiem 45L IMMERGAS VICTRIX ZEUS.
4. Mamy wybrane już płytki do salonu. Drewnopodobne, firma cerrad, model catalea beige. Odpowiada nam zarówno kolor płytek, uniwersalny, ale przede wszystkim kształt i długość "płytki". Zależało nam aby wyglądały jak panele. Nie chcemy płytek kwadratowych, ani też "króciutkich paneli". Te wg nas są idealne (piąte licząc od dołu).
A tak wygląda zdjęcie na stronie producenta:
4. Podpisaliśmy umowę z PGE. Skrzynka elektryczna już stoi. Elektryk podciągnął wszystkie niezbędne kableki do domu. Czekamy tylko na formalne podłączenie i na licznik.
5. Złożyliśmy wniosek o przyłącze gazu (ponad miesiąc temu). Podpisany przez PGNIG miał dotrzeć pocztą po 2-3 tygodniach. Do dnia dzisiejszego nic nie otrzymaliśmy. Po mojej interwencji okazało się, że nadal leży na biurku, bo Pani "ma bardzo dużo pracy". BOSKOOOOOO!!!! Na przyłącze gazu czeka się 6 miesięcy.... nie ukrywam, że zależy nam na czasie, ponieważ po montażu podłogówki, należy ją "wygrzać" zanim zaczniemy montować płytki/panele, więc gaz jest niezbędny. Zobaczymy jak dalej to wszystko pójdzie....
6. Jesteśmy umówieni już na montaż podłogówki.
7. Mamy ekipę od wykończeń, będą robić prawie wszystko: zrobią wylewki, ułożą płytki/panele, podwieszane sufity, pomalują ściany, zrobią łazienkę "na gotowo", elewację zewnętrzną oraz ocieplą poddasze. Elewacja będzie biała, z szarą/antracytową podmurówką. Dodatkowo przed wejściem i tarasem damy kamień, znaleźliśmy coś takiego w castoramie i obi
Czyli zostanie nam tylko wyposażenie :)
A o mojej kuchni będzie kolejny wpis!
Jak wy przeżyliście zimę? Też u was był to "gorący" okres?